Piernik z przepisu Nigelli, który po raz pierwszy zobaczyłam w programie telewizyjnym.
Nigella polała go rządną ilością lukru, dzięki czemu wyglądał bajecznie. Ja tym razem zrobiłam bez lukru (jest naprawdę bardzo słodki), dodając do połowy ciasta pokrojone w półksiężyce śliwki. Polecam!
Przepis pochodzi z książki Jak być domową boginią
/piernik:/
- 150 g niesolonego masła
- 125 g ciemnego cukru muscovado (nie miałam, więc dałam biały)
- 200 g jasnego syropu melasowego (zastąpiłam miodem)
- 200 g ciemnej melasy
- 2 łyżeczki świeżego imbiru, drobno startego (tym razem pominęłam)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 250 ml mleka
- 2 duże jajka, rozkłócone
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej, rozpuszczonej w 2 łyżkach ciepłej wody
- 300 g mąki pszennej (u mnie 200 g pszennej i 100 g razowej)
+kilka śliwek (tylko w mojej wersji)
- 1 łyżka soku z cytryny
- 175 g przesianego cukru pudru
- 1 łyżka ciepłej wody
Rozgrzej piekarnik do 170 stopni C.
W rondlu roztop masło z cukrem, jasnym syropem melasowym, melasą, imbirem i cynamonem.
Zdejmij rondel z ognia i dodaj mleko, jajka oraz rozpuszczoną w wodzie sodę oczyszczoną.
Odmierz mąkę do miski, wlej płynne składniki i starannie zmiksuj ciasto (będzie nadzwyczaj rzadkie).
(UWAGA! Ja w tym momencie dodałam śliwki do połowy ciasta.)
Przelej je do formy i piecz od 45 minut do 1 godziny, aż piernik wyrośnie i stężeje.
Nie piecz za długo, żeby ciasto było smaczne i lepkie, zresztą stygnąc, jeszcze się dopiecze.
Gdy ciasto ostygnie zrób lukier.
Najpierw wymieszaj trzepaczką sok z cytryny z cukrem pudrem, a następnie stopniowo dolej wodę. Lukier ma być gęsty, więc dolewaj wodę powoli, licząc się z tym, że cała nie będzie potrzebna.Rozsmaruj lukier na ostudzonym pierniku za pomocą łopatki i odstaw, żeby stężał przed pokrojeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz