środa, 25 kwietnia 2018

Domowy likier z kukułek (kukułka)



Wersja słynnego likieru bez żółtek.

Prosta, szybka i niewymagająca wiele wprawy.
Bardzo dobry, słodki, ale nie do przesady.
Dla wielbicieli kukułek, Talki i miłośników eksperymentowania :)
  •     500 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
  •     220g kukułek (karmelków)
  •     250 ml wódki (ja robię pół na pół ze spirytusem!)

    Mleko przelać do rondelka z grubym dnem i dodać kukułki.
    Postawić na niewielkim ogniu i mieszać, aż cukierki się rozpuszczą i połączą się z mlekiem.
    Całkowicie ostudzić i dolać wódkę.
    Wymieszać i przelać do butelek.
    Przechowywać w lodówce.

    Dobrze, aby składniki się przegryzły przez 1-2 dni.
    Oczywiście NALEŻY SPRÓBOWAĆ WCZEŚNIEJ ;)

wtorek, 24 kwietnia 2018

Drożdżowe ciaso maślane, z jagodami i kruszonką migdałową


Drożdżowe to jest to!
Uwielbiam wszelkiego rodzaju kombinacje, zwłaszcza tego maślanego na brioche, które może rosnąć w lodówce i poczekać, aż będę mieć czas. Wtedy wyjmuję, piekę i w całym domu pachnie drożdżowym ciastem. Najlepiej z owocami. Tym razem z mrożonymi borówkami, które się już kończą.
  • 150 ml mleka
  • 1,5 łyżeczki suszonych drożdży
  • 1 jajko
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • 70 g masła
  • 300 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią/0,25 laski wanilii
Mleko podgrzać z cukrem waniliowym/przekrojoną wzdłuż wanilią, aby nabrało aromatu.
Jeśli używamy laski waniliowej, wyjąć ją z mleka.
Do ciepłego mleka wrzucić masło i ostudzić razem.
Mąkę wymieszać z cukrem i drożdżami.
Jajko roztrzepać, połączyć z mlekiem i powoli wlać do mąki.
Wyrobić gładkie ciasto, owinąć folią i wstawić do lodówki na kilkanaście godzin. 
Można zostawić do wyrośnięcia na blacie i upiec ciasto od razu.

Przygotować niewielką formę (u mnie ceramiczna o wym. 20x15 cm).
Przełożyć do niej ciasto i odstawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Po tym czasie wyłożyć na nie owoce. 
Posypać KRUSZONKĄ: łyżkę oleju kokosowego extra virgin rozcieram z łyżką cukru trzcinowego, dwoma łyżkami mąki i płatkami/słupkami migdałów. 

Piec w 200 stopniach około 20-30 minut. 

Sprawdzić, czy wbity patyczek jest suchy i wyjąć ciasto.


 

środa, 11 kwietnia 2018

Brownie jaglane (babeczki) z pekanami


Kiedyś upiekłam TO BROWNIE i zainspirowana nim, postanowiłam tym razem zrobić babeczki.
Porcję podzieliłam na pół, zrezygnowałam z oleju i wyszło bardzo dobrze. Polecam dla odmiany!

  • 1/4 szklanki kaszy jaglanej (przed ugotowaniem)
  • 0,5 szklanki wody (do ugotowania kaszy)
  • szczypta soli
  • 2 jajka
  • 1/4 szklanki śmietany kremówki 30%
  • 0,5 szklanki cukru do wypieków (użyłam brązowego)
  • 1/4 szklanki kakao
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia*
  • pekany, na każdą babeczkę po jednym
    Kaszę jaglaną wypłukać kilkakrotnie, odcedzić.
    Do garnuszka z gotującą się wodą wsypać kaszę, dodać sól. 
    Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć moc palnika i gotować, na małym ogniu, aż woda odparuje (z zaleceniami na opakowaniu kaszy, której używacie).
    Przestudzić i zblendować.
    Wszystkie  pozostałe składniki przełożyć do naczynia, dodać zmiksowaną kaszę i zmiksować blenderem (można również malakserem) do połączenia się składników.
    Przygotować formę na babeczki/muffiny, uprzednio wykładając ją papilotkami (u mnie silikonowa, więc nie było takiej potrzeby).
    Ciasto rozłożyć pomiędzy wgłębienia i na każdą porcję nałożyć po jednym orzeszku.
    Piec w temperaturze 180ºC przez 20-30 minut, lub do tzw. suchego patyczka. 


    * w wersji bezglutenowej należy pamiętać o bezglutenowym proszku do pieczenia

niedziela, 8 kwietnia 2018

Tarta migdałowa z dżemem


Przepis znaleziony w zeszycie, wycięty kilka lat temu z magazynu Kuchnia. O ile dobrze pamiętam, był to jeden z hitów, jak nie okładkowy wypiek numeru :) REWELACYJNY zresztą! 

Po raz pierwszy upiekłam tę tartę w liceum, kiedy to mój tata przyleciał na święta. Wówczas było to Boże Narodzenie, ale sprawdzi się o każdej porze roku.

na podst. TEGO PRZEPISU

    Ciasto:

  •     125 g mąki
  •     75 g zimnego masła /czasami używam oleju kokosowego extra virgin
  •     25 g cukru
  •     sól
  •     1 żółtko
  •     1 łyżka lodowatej wody
  •     1 białko
    Masa:
  •     2-3 łyżki dobrego dżemu malinowego /u mnie brzoskwiniowy
  •     150 g miękkiego masła /oleju kokosowego extra virgin
  •     150 g cukru
  •     3 lekko ubite jajka
  •     1 żółtko
  •     150 g mielonych migdałów (lub orzechów laskowych)
  •     skórka otarta z 1 cytryn
  •     płatki migdałowe
  •     cukier puder
Robimy ciasto: miksujemy mąkę z masłem i cukrem oraz szczyptą soli. 
Gdy powstanie kruszonka, dodajemy żółtko i łyżkę lodowatej wody, miksujemy, aż powstanie ciasto. Spłaszczamy je, zawijamy w folię spożywczą i schładzamy godzinę w lodówce. 
Następnie rozwałkowujemy (najlepiej między dwiema warstwami folii - nie będzie się kleiło do wałka) do grubości 2-3 mm. 
Wykładamy ciastem dno i boki formy o średnicy 20 cm i głębokości 3-4 cm. 
Spód nakłuwamy widelcem i wkładamy jeszcze na 20 minut do lodówki. 
Rozgrzewamy piekarnik do 180°C. 
Ciasto przykrywamy pergaminem, obciążamy suchym grochem lub fasolą, pieczemy 20 minut 'na biało'.
Zdejmujemy groch i pergamin, podpieczone ciasto smarujemy roztrzepanym białkiem, pieczemy jeszcze 2 minuty.
Po wyjęciu lekko studzimy i smarujemy spód dżemem malinowym/ brzoskwiniowym. 
Robimy masę: miksujemy masło z cukrem, dodajemy po jednym całym jajku, a na koniec żółtko. Mieszamy z mielonymi migdałami i skórką cytrynową, rozsmarowujemy masę na dżemie, wyrównujemy wierzch. 
Pieczemy przez 20 minut, posypujemy płatkami migdałowymi, pieczemy jeszcze przez 15-20 minut. Przed podaniem możemy oprószyć cukrem pudrem.


UWAGA! 
Ciasta jest zdecydowanie za mało w stosunku do masy. Według mnie należy upiec więcej ciasta lub zmniejszyć ilość składników do masy o połowę. Ja zagniotłam więcej spodu i upiekłam małe tartaletki.
Ja nie wykładam ciasta grochem i smaruję je białkiem od razu, przed podpieczeniem.