środa, 30 sierpnia 2017

Kruche tartaletki z domowym budyniem waniliowym i śliwkami (najlepsze!)


Przepadłam.
Zrobiłam i zjadłam taką tartaletkę letnią, prawie już całkiem ostudzoną.
Domowy (KONIECZNIE!) budyń waniliowy, z ziarenkami wanilii na kruchym spodzie i moje ulubione śliwki. Połączenie doskonałe.
Wiem, że budyń albo się kocha, albo nienawidzi. 

Ja budyń uwielbiam za to, że kojarzy się mi z dzieciństwem.
Jak wszystko co mleczne, ale budyń w szczególności.
Oprócz tego zawsze na słowo "budyń" wspominam o wiele młodszą (wówczas pięcioletnią) koleżankę Glorię ze szpitala, która miała cukrzycę i mama kupowała Jej tylko śmietankowy, bo miał najmniej węglowodanów.

Są takie rzeczy, które zawsze będę darzyć sentymentem.


           /12 tartaletek:/

  • 75 g masła 
  • 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 jajko
  • 75 g mąki pszennej
  • 50 g mąki ziemniaczanej

    Wszystkie składniki szybko zagnieść na gładkie ciasto.
    Gotowym ciastem wylepić foremki na tartaletki (można schłodzić, aby się lepiej formowały).
    Podpiec na złoty kolor w 160 stopniach około 20 minut.

    Przygotować krem:
    • 125 ml mleka
    • ziarenka z 1/4 laski wanilii
    • 2 łyżki cukru pudru
    • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
    • 1 łyżeczka mąki pszennej
    • 1 żółtko
      +dodatkowo: śliwki posiekane na połówki/ćwiartki (w zależności od wielkości)

      Mleko zagotować z laską wanilii i poczekać, aż wanilia "puści" ziarenka (można je wyskrobać, ważne, aby mleko miało esencję waniliową) i usunąć laskę z rondla.
      W misce utrzeć żółtko z cukrem na kogel-mogel.
      Dodać oba rodzaje mąki i połączyć.
      Do kogla-mogla dodać połowę zagotowanego mleka.
      Wymieszać.
      Połączyć z pozostałym mlekiem i zagotować, cały czas mieszając, do zgęstnienia.
      Zdjąć z ognia ostudzić (może być letni).
      Nakładać na podpieczone spody.
      Na budyń układać śliwki, skórką do góry.
      Piec w 180 stopniach około 15-25 minut, aż całość nabierze lekko złotawego koloru.

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Najprostsze i najlepsze ucierane ciasto (ze śliwkami)



 Jak w tytule.
To jedno z najmniej skomplikowanych ciast jakie piekę.
Jest ponadczasowe. Smakuje każdemu. Wszyscy pytają o przepis i są zdziwieni, że to tylko tyle.
Tutaj sprawdza się zasada, że nie liczy się ilość, ale JAKOŚĆ.

Dobre JAJKA, prawdziwe MASŁO, dobra mąka, sezonowe owoce i koniec filozofii.
Podaję proporcje na średnią keksówkę.

  • 100 g masła (w temp. pokojowej)
  • 2 jajka
  • 100 g cukru pudru/drobnego cukru (może być brązowy)
  • 100 g mąki pszennej
  • 25 g mąki ziemniaczanej/budyniu (waniliowego lub śmietankowego)
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 400 g śliwek, pokrojonych na kawałeczki*

    Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
    Masło utrzeć z cukrem na jasną i puszystą masę.
    Dodać jajka.
    Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i powoli dosypywać do masła.
    Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia (jeśli używamy formy ceramicznej, nie ma takiej potrzeby).
    Na wierzchu poukładać śliwki, lekko dociskając.
    Piec około 40 minut, do suchego patyczka (patyczek trzeba wbić w miejsce, gdzie nie ma śliwek).

    Ostudzić i posypać cukrem pudrem.

    *Można użyć dowolnych owoców, także tych mrożonych.

środa, 16 sierpnia 2017

Pełnoziarniste ciasteczka z miodem i bakaliami, bez dodatku cukru



Dwa lata temu piekłam namiętnie te ciasteczka, odkąd Mój Chłopak pochwalił, że pięknie pachną :D
Wtedy upiekłam je na plenerową imprezę, a konkretnie na festiwal, na którym zajadaliśmy się nimi.

Przyznam, że kierowałam się kwestią braku jajek w przepisie, bo akurat nie miałam swoich własnych, a sklepowymi się lekko brzydzę.

Kilka razy upiekłam zgodnie z przepisem. Kombinowałam trochę i doszłam do wniosku, że są wystarczająco słodkie z samym miodem. Zmieniają jedynie lekko konsystencję, ale wiem, że i miękkie ciasteczka mają swoich "wyznawców".

Gorąco zachęcam do wypróbowania tego przepisu.

Zainspirowana TYMI CIASTECZKAMI


           /około 30 sztuk:/ 
  • 120 g masła
  • 160 g mąki pełnoziarnistej (ja najczęściej używam orkiszowej)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • *opcjonalnie: 0,5 łyżeczki przyprawy korzennej (u mnie do kaw i deserów)
  • 4 łyżki miodu 
  • 4 łyżki płatków migdałowych, połamanych
  • 4 łyżki suszonej żurawiny/rodzynek
  • 2 łyżki suszonej moreli/daktyli/fig**

**bakalii daję "na oko";)


WSZYSTKIE SKŁADNIKI POWINNY BYĆ W TEMPERATURZE POKOJOWEJ.
Masło, miód i przyprawę zmiksować na gładką, jednolitą masę.

Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, zmiksować.
Dosypać bakalie i połączyć.
Wykładać na blachy wyłożone papierem do pieczenia, tworząc pożądanej wielkości ciasteczka, lekko spłaszczając (konsystencja ciasta w dużej mierze zależy od rodzaju miodu).

Piec w 190 stopniach C około 12-15 minut.

niedziela, 6 sierpnia 2017

Tartaletki miętowe z gruszkami i kruche miętowe ciasteczka

Na Facebooku Zofii Różyckiej wpadł mi w oko ten przepis:

Odkąd zobaczyłam grafiki Zofii w Magazynie Kuchnia, regularnie przeglądam Jej profil.
Nie tylko dlatego, że rysunki są świetne, ale również prezentowane przepisy wychodzą niezawodnie!
Miałam otwarty słoik gruszek w syropie i wpadłam na pomysł połączenia z nimi tych ciasteczek.

NIGDY NIE SĄDZIŁAM, ŻE MIĘTA TAK DOBRZE SMAKUJE Z GRUSZKAMI!


Z przepisu powyżej upiekłam ciasteczka i kruche spody do tartaletek.
Na wierzch każdej ułożyłam kilka kosteczek.plasterków gruszek z syropu i wstawiłam do piekarnika.
Piekłam w 190 stopniach około 20-25 minut.


WAŻNE!!!
Jeśli macie małe jajka, użyjcie 2.

Efekt przerósł moje oczekiwania!

Poniżej tartaletki pokryte czekoladowym kremem i posypane borówkami.


wtorek, 1 sierpnia 2017

Serniczki z czekoladą Oreo

 Latem lubię schłodzony sernik.
No, dobra. Nie tylko latem :)
Lubię desery na zimno o każdej porze roku.
Często piekę na zapas i mrożę. 

Wystarczy wyjąć na noc do lodówki i na następny dzień mamy gotowca.
Zauważyłam, że sernik z Oreo to już klasyka. Zwłaszcza w sieciowych kawiarniach na całym chyba świecie.
Spróbujcie w domu. Koniecznie! 

Źródło przepisu: moje wypieki
W oryginalnym przepisie użyto ciasteczek Oreo, nie jak u mnie czekolady.

  • 250 g twarogu, zmielonego trzykrotnie
  • 60 g kwaśnej śmietany/jogurtu naturalnego
  • 0,25 szklanki cukru pudru
  • 1 jajko
  • 0,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka rumu waniliowego/tequili kawowej
    +czekolada Milka Oreo

    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
    Wszystko (oprócz czekolady) zmiksować w malakserze na gładką masę.
    Można dodać posiekaną czekoladę w tym momencie.
    Ciasto rozdzielić pomiędzy 7 papilotek.
    Jeśli nie dodaliśmy wcześniej czekolady, do każdej papilotki włożyć po jednej/dwie kosteczki.
    Piec przez około 20-30 minut w 160 stopniach C.

    Wyjąć, ostudzić i schłodzić w lodówce.