Zobaczyłam ten przepis na długo przed upieczeniem moich ciasteczek. Szafran, wanilia, migdały i kokos... To musiało być coś dla mnie! Mimo to schodziło mi jakoś długo, nim je upiekłam. Przypomniałam sobie o nich, kiedy zobaczyłam nitki szafranu w szafce kuchennej i postanowiłam upiec na święta.
Ciasteczka są pyszne, kruche, delikatne i wychodzi ich spora ilość z podanych składników. Do tego wyglądają uroczo i przechowują się dobrze w szczelnie zamkniętym słoju.
Źródło przepisu: https://whiteplate.com/2017/04/kruche-ksiezyce-migdalowe-z-szafranem-i-wanilia
Składniki
- 50 g mielonych migdałów
- 50 g mielonych płatków/wiórków kokosowych
- 50 g cukru trzcinowego
- 200 g masła
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (dałam rum waniliowy)
- 1/2 łyżeczki szafranu (należy wlać do niego 2 łyżki ciepłej wody i odstawić na 15 minut)
- 3 żółtka
- 260 g mąki pszennej
Piekarnik nagrzać do 190 stopni C.
Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
Wszystkie składniki umieścić w misie malaksera i zmiksować, aż wszystkie składniki się dobrze połączą.
Masę zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez min. 30 minut.
Ze schłodzonej masy odrywać niewielkie porcje ciasta (u mnie nieco mniejsze, niż orzech włoski), dłonią je rolować na długość 6-7 cm i delikatnie formować półksiężyce.
Ciasteczka układać na blasze – można dosyć gęsto, nie rosną, więc nie ma obawy, że się skleją.
Piec około 20 minut, aż będą złocistobrązowe.
Ostudzić.
Można posypać cukrem pudrem.