To jedno z moich ulubionych ucieranych ciast z owocami. Maślane, z dużą ilością owoców. O tej porze roku możemy przebierać i wybierać między tym, co dobre i lepsze :) U mnie z morelami, śliwkami i borówkami.
Ciasto podzieliłam na 3 części. Na jednej ułożyłam borówki, na drugiej morele, a na trzeciej śliwki węgierki. Ta ilość ciasta wystarczy na okrągłą tortownicę o boku 24 cm, lub kwadratową blaszkę o podobnych wymiarach.
- 150 g miękkiego masła (absolutnie nie margaryny!)
- 1 czubata łyżka kremu kokosowego (lub oleju kokosowego z pierwszego tłoczenia, dla zapachu)
- 175 g drobnego cukru (lub cukru pudru)
- 4 jajka
- 250 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- owoce
+cukier puder, do oprószenia
Masło utrzeć z cukrem, kremem/olejem kokosowym i jajkami na jasną, puszystą masę.
Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wymieszać.
Ciasto rozłożyć w formie wyłożonej papierem do pieczenia (u mnie ceramiczna forma, która nie wymaga wykładania).
Na wierzchu ułożyć owoce.
Piec w 180 stopniach około godziny.
Ostudzić i oprószyć cukrem pudrem.
Jedne z moich ulubionych. Dawniej piekłam je nieustannie. Jedne się skończyły, robiłam kolejne. Po kilku latach ignorowania wszystkiego, co ma w nazwie "muffinki" powróciłam do tego przepisu. Pyszne, owocowe i puszyste.
/12 sztuk:/
- 150 g mąki pszennej
- 100 g żółtej mąki kukurydzianej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 150 g miałkiego cukru (ja daję 100)
- 125 ml bezwonnego oleju roślinnego
- 125 ml maślanki albo płynnego jogurtu naturalnego
- 1 jajko
- 100 g borówki amerykańskiej
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni C i wyłóż wgłębienia papilotkami.
W dużej misce wymieszaj mąkę pszenną, kukurydzianą, proszek do pieczenia, sodę i cukier.
Do dzbanka albo miski z podziałką wlej olej i maślankę (jogurt) i wymieszaj jajko trzepaczką, albo widelcem.
Wlej płynne składniki do miski z sypkimi, pamiętając, że grudki w cieście na muffinki są pożądane i wmieszaj połowę borówek do gęstego, złocistego ciasta.
Rozłóż ciasto do foremek (powinno je wypełnić w dwóch trzecich) i ozdób muffinki resztą borówek; mniej więcej po 3 na każdą.
Piecz muffinki przez 15-20 minut, aż zaostrzony patyczek wbity w ciasto będzie czysty po wyjęciu (oczywiście będzie poplamiony, jeśli trafisz na borówkę). Zostaw muffinki w foremce na metalowej kratce przez 5 minut, a następnie przełóż na kratkę same muffinki w papilotkach, żeby jeszcze przestygły (ale nie za bardzo) przed podaniem.
Sierpień zaczął się tego roku upalnie. Co prawda odpalanie piekarnika powyżej 30 stopni C jest tylko dla niektórych przyjemnością, ale jeśli to Wam nie straszne, to i korzenne muffinki w środku lata przejdą ;) To zdrowa wersja słodkości, która smakuje nie tylko tym na diecie.
Zainspirowane TYM PRZEPISEM.
Poniżej z moimi zmianami.
/9 porcji:/
- 1 szklanka pulpy dyniowej
- 4 czubate łyżki miodu
- 1 jajko
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- 0,5 szklanki mąki migdałowej (migdałów zmielonych na mąkę)
- 0,5 szklanki mąki teff (oryginalnie ryżowej)
- 1 łyżka kakao
- 4 łyżki wiórków kokosowych
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5-1 łyżeczki przyprawy korzennej/cynamonu
Piekarnik rozgrzać do 175 stopni C.
Wymieszać w dużej misce dynię, miód, jajko i olej.
Mąkę wymieszać z migdałami, proszkiem, sodą, przyprawą, kakao i wiórkami kokosowymi.
Połączyć suche składniki z mokrymi.
Przełożyć do papilotek i piec około 20 minut (do suchego patyczka).