Przepiękne i przepyszne zielone babeczki.
To jedne z tych bardziej suchych niż wilgotnych wypieków. Jak babka piaskowa, ale z lekkim „bajerem” w postaci matchy i czekolady.Inspiracja: od Doroty
/Składniki na 9 - 10 babeczek:/
- 110 g masła
- 90 g drobnego cukru do wypieków
- 2 duże jajka
- 110 g mąki pszennej
- 1,5 łyżki herbaty matcha*
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka soku z limonki /(w oryginalne 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii)
- 100 g posiekanej gorzkiej czekolady lub drobinek czekoladowych/(robiłam także w wersji bez posiekanej czekolady, dodając w zamian do każdej babeczki po kostce czekolady Lindt z nadzieniem z czarnej porzeczki)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę, proszek do pieczenia i herbatę matcha przesiać, odłożyć.
W misie miksera utrzeć masło z cukrem, na jasną i puszystą masę.
Dodawać jajka, jedno po drugim, miksując po każdym dodaniu.
Dodać ekstrakt z wanilii/sok z limonki i zmiksować.
Do masy wsypać przesiane suche składniki, wymieszać szpatułką do połączenia się składników i uzyskania gładkiej masy, nie dłużej.
Wsypać drobinki czekoladowe (można pominąć) i wymieszać.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Ciasto podzielić między papilotki, wypełniając je do 4/5 wysokości.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 - 25 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Mąkę, proszek do pieczenia i herbatę matcha przesiać, odłożyć.
W misie miksera utrzeć masło z cukrem, na jasną i puszystą masę.
Dodawać jajka, jedno po drugim, miksując po każdym dodaniu.
Dodać ekstrakt z wanilii/sok z limonki i zmiksować.
Do masy wsypać przesiane suche składniki, wymieszać szpatułką do połączenia się składników i uzyskania gładkiej masy, nie dłużej.
Wsypać drobinki czekoladowe (można pominąć) i wymieszać.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Ciasto podzielić między papilotki, wypełniając je do 4/5 wysokości.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 - 25 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.
UWAGA!
W oryginale na babeczki nakładany był jeszcze krem. Ja pominęłam ten etap i lekko polałam moje babeczki roztopioną czekoladą mleczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz