piątek, 22 grudnia 2017

Pralinki karmelowe z masłem orzechowym


           /około 30 sztuk:/
  • 150 g masła orzechowego (użyłam firmy Basia z białą czekoladą) 
  • 20 g masła 
  • 50 g czekolady karmelowej (ewentualnie białej), stopionej w kąpieli wodnej
  • odrobina soli
  • 1 łyżka rumu waniliowego
  • 0,5 szklanki cukru pudru

          do polania:
    • 100 g gorzkiej czekolady z kawałkami solonego karmelu (u mnie Wawel)/klasycznej gorzkiej czekolady, 70%
    Wszystko powinno być w temp. pokojowej zmiksować do połączenia, aż masa będzie gładka.
    Przełożyć do lodówki na około 12 godzin. 
    Po tym czasie z masy formować pralinki dowolnej wielkości.
    Obtaczaj w roztopionej w kąpieli wodnej gorzkiej czekoladzie.
    Przechowywać w lodówce.
   

sobota, 16 grudnia 2017

Pierniczki z sezamem, siemieniem lnianym i migdałami


Kolejna wersja TYCH PIERNICZKÓW
W miejsce orzechów wskoczył miks ziaren z migdałami. 
Do tego skórka z cytryny i gotowe.
Całkiem niezła alternatywa dla alergików uczulonych na orzechy. 

  • 200 g miodu (130 ml)
  • 200 g zmielonych migdałów/siemienia lnianego/sezamu w różnych proporcjach
  • 100 g mąki pszennej
  • 0,75 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 jajko
  • przyprawa korzenna
  • skórka otarta zcytryny
  • łyżka cimnego rumu
+mąka do podsypywania

Miód z przyprawą, rumem i skórką pomarańczową podgrzać w kąpieli wodnej i ostudzić.
W dużej misie umieścić zmielone ziarna i migdały, mąkę z sodą i wymieszać.
Dodać ostudzony miód, i jajko.
Zmiksować.
Miskę owinąć szczelnie folią i odstawić do lodówki (najlepiej na całą noc).

Schłodzone ciasto wyjąć i rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy na grubość około 6-7 mm.
Wykrawać ciasteczka.
Polecam zrobić dziurki (np. grubszą końcówką patyczków do szaszłyków), aby móc zawiesić pierniczki na choince.
Piec w 180 stopniach przez około 10 minut na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Ostudzić.
Ja moje pierniki polukrowałam lukrem cytrynowym (1 szklankę cukru pudry wymieszałam dokładne z sokiem z cytryny).

niedziela, 10 grudnia 2017

Piernik na piwie z melasą, żurawiną i białą czekoladą


Odkąd odkryłam przepis na żydowskie ciasto miodowe, co najmniej raz do roku piekę ten przepis z jakąś modyfikacją. 
Kiedyś na blogu pokazałam wersję ze słodkim sherry. 
Tym razem skombinowałam piernik z nutką pomarańczy, żurawiny i białej czekolady.
Melasa daje intensywny kolor, dzięki czemu polukrowane ciasto wygląda obłędnie.
Polecam!
  • 1 szklanka piwa (u mnie pomarańczowy Leszek)
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka oleju
  • 2,5 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżka przyprawy do piernika
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 0,5 szklanki melasy
  • 3 jajka
  • suszona żurawina (50-100 g)
  • 100 g chipsów z białej czekolady

    Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.
    Dwie formy (większą i mniejszą) wyłożyć papierem do pieczenia.
    Mokre składniki (olej, jajka, piwo,melasę) wymieszać do połączenia.
    Dodać cukier.
    Powoli, stopniowo dosypywać mąkę wymieszaną z przyprawami i sodą oczyszczoną.
    Na końcu dodać żurawinę i czekoladę.

    Piec do suchego patyczka (w oryginale około 50 minut mniejsze ciasto, większe 1 godzinę i 15 minut). U mnie zajmuje to około 45 minut.

    Ja moje ciasta-choinki polukrowałam lukrem mandarynkowym: 1 szklanka cukru pudru wymieszana z sokiem z mandarynki.

piątek, 24 listopada 2017

Czekoladowe ciasteczka z Reese's


Lekko ciągnące i chrupkie z wierzchu ciasteczka.
Z czekoladkami Reese's, uwielbianymi przez dzieciaki.

Przyznam szczerze, że nieszczególnie przepadałam za słodyczami z USA. 

Wszystkie były zawsze dla mnie za słone. Podobnie płatki śniadaniowe i wiele produktów spożywczych, w których zawsze wyczuć można było sodę, sól i inne niepożądane przez moje europejskie kubki smakowe rzeczy.
Przez Reese's miałam zupełnie inne podejście do masła orzechowego. Dawniej myślałam, że jest ono na wyłączność dla tych właśnie słodkości :D

Świat się zmienia, ludzie dorastają i się dystansują do pewnych rzeczy.
Ja do tej pory nie przepadam za słodyczami ze Stanów, ale te czekoladki mają potencjał.
Sprawdźcie koniecznie, jeśli tylko macie do nich dostęp. Jeśli nie, nałóżcie około pół łyżeczki masła orzechowego na każde ciasteczko.

  • 55 g masła
  • 150 g jasnego brązowego cukru
  • 25 g kakao, gorzkiego
  • 50 g czekolady (gorzkiej/mlecznej)
  • 1 jajko
  • 0,25 g sody oczyszczonej
  • 130 g mąki razowej/pszennej/orkiszowej
  • czekolada lub czekoladki Reese's/masło orzechowe

    Masło, cukier, kakao i czekoladę pogrzać na niewielkim ogniu, aż składniki się rozpuszczą.
    WAŻNE!!! Dobrze rozpuścić składniki w kąpieli wodnej. Jeśli wybieramy inną opcję, należy najpierw roztopić masło, aby natłuściło rondel.
    Odstawić do lekkiego ostygnięcia.
    Wbić jajko i wymieszać.
    Mąkę połączyć z sodą i wcześniej wymieszanymi mokrymi składnikami.
    Całość przełożyć do lodówki i schłodzić około pół godziny.
    Ze schłodzonego ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego i do każdej z nich wcisnąć po kawałeczku posiekanej czekolady z nadzieniem
    Reese's/pół łyżeczki masła orzechowego.
    Piec w 170 stopniach przez około 8-10 minut.
    Ostudzić.

niedziela, 19 listopada 2017

Chlebek czosnkowy z pietruszką


Na życzenie Mojego Chłopaka podjęłam próbę upieczenia czegoś z czosnkiem.
No to upiekłam.
Chlebek jest wilgotny, zachowuje świeżość do następnego dnia i bez problemu można cieszyć się jego smakiem również nazajutrz po upieczeniu.
Polecam wszystkim, którzy lubią pieczywo czosnkowe i wytrawne wypieki.

          ciasto:

  • 3 szklanki mąki
  • 1 opakowanie suszonych drożdży
  • 3 łyżki masła
  • 250 ml mleka
  • 2 jajka
  • 0,5 łyżeczki soli

    nadzienie:
    • 50 g stopionego masła
    • 3-4 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę/posiekane
    • 0,5 szklanki posiekanej natki pietruszki
    • 0,25-0,5 szklanki parmezanu, startego na drobnych oczkach
    Mleko podgrzać z masłem, aż się rozpuści.
    Ostudzić do temperatury pokojowej.
    Mąkę wymieszać z solą i suszonymi drożdżami.
    Jajka lekko roztrzepać.
    Wszystkie składniki połączyć i zagnieść ciasto.
    Odstawić do wyrośnięcia na około 0,5 godziny - godzinę.

    Kiedy ciasto wyrośnie, rozwałkować je na prostokąt.
    Posmarować masłem, posypać czosnkiem, pietruszką i parmezanem (zostawiając trochę parmezanu na wierzch).
    Zawinąć w ślimaka (jak strucle).
    Przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
    Posypać parmezanem.
    Odstawić do wyrośnięcia na około 0,5 godziny.
    Piec w 180 stopniach przez około 40 minut, do zrumienienia.

piątek, 17 listopada 2017

Keks bananowy z bakaliami


Keksa piekę głównie dla bliskich.
Sama również bardzo lubię bakalie, orzechy i chrupkie dodatki, ale niestety aparat ortodontyczny nieco utrudnia sprawę i momentami sprawia trudności przy jedzeniu takich rzeczy.
To ciasto nieco się różni od innych keksów. Jest miękkie i długo zachowuje świeżość.
Uwielbiam ciasta z dodatkiem bananów.

Korzystałam z przepisu Liski z tej strony.
Cytuję:

           Keks bananowy z orzechami
  • 1/2 szkl cukru pudru (lub drobnego cukru)
  • 50 g masła, roztopionego i schłodzonego // u mnie olej rzepakowy
  • 1/4 szkl mleka
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1,5 szkl mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 2 średnie banany, ugniecione widelcem
  • 1/2 szkl orzechów włoskich, lekko posiekanych // u mnie płatki migdałowe
  • 1/2 szkl suszonych moreli, lekko posiekanych // u mnie żurawina nasączona w rumie

Keksówkę posmarować masłem.
Piekarnik nagrzać do temp. 175 st C.
Cukier, masło, mleko, jajko, wanilię i sól wrzucić do miski i zmiksować.
Mąkę, proszek, sodę i sól przesiać i dodać do masy maślanej. Zmiksować.
Dodać banany, wymieszać, następnie dodać orzechy i morele.
Przelać ciasto do keksówki i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 45-50 minut do czasu zrumienienia wierzchu. Keks jest upieczony, kiedy drewniany patyczek wbity w ciasto pozostaje suchy.
Ostudzić.
Smacznego!

sobota, 11 listopada 2017

Miniserniczki kawowe, książki Doroty Świątkowskiej i Kahlua


Kawowe nastroje u mnie nieustannie.
W szkolnej bibliotece na kiermaszu charytatywnym dorwałam dwie książki autorki najpopularniejszego ciastkowego bloga w Polsce. To nic innego, jak wygodna forma znajdujących się w sieci przepisów, których nie trzeba drukować. Bardzo poręczne i pięknie wydane dwie niewielkie książeczki. Poniższy przepis jest bardzo luźną interpretacją przepisu na MINISERNICZKI CAPPUCCINO z jednej z nich "Do kawy".

Autorka proponuje nam spód z pokruszonych ciasteczek oraz czapę z bitej śmietany, z czego ja zrezygnowałam. Mąkę pszenną zastąpiłam ziemniaczaną i wymieszałam oba cukry w nieco innej proporcji. Do serniczków użyłam likieru Kahlua, który jest moim odkryciem i nową miłością.
Porcję podzieliłam na pół i wyszło mi 8 babeczek.
  • 250 g twarogu
  • 1 jajko
  • 0,25 szklanki śmietanki kremówki
  • 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (u mnie bardzo drobna, o smaku ajerkoniaku)
  • 0,5 szklanki cukru (pół na pół cukier trzcinowy i cukier puder)
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżka likieru kawowego ( u mnie Kahlua)
Śmietankę podgrzać i zalać nią kawę.
W misie umieścić twaróg, oba rodzaje cukru, jajko, likier i śmietankę z kawą.
Zblendować blenderem, aż składniki się połączą (nie za długo, by nie napowietrzyć masy za bardzo).
Blachę na babeczki wyłożyć silikonowymi foremkami i wypełnić je masą serową, pamiętając, że serniczki nieco urosną.
Piec w 170 stopniach około 35-40 minut.
Studzić w uchylonym piekarniku.

Schłodzić w lodówce i podawać na zimno.


wtorek, 31 października 2017

Cappuccino Pavlova


Kawowa beza z chmurą bitej śmietany.
Powtórzę się, ale uwielbiam WSZYSTKO, co ma związek z kawą.
Dodam jeszcze, że przepis jest Nigelli, więc musi być dobrze.

Beza wygląda i smakuje jak klasyczne włoskie cappuccino.
Dzięki temu, że do śmietany nie dodajemy cukru, deser nie jest przesłodzony.

Gorzkie kakao wieńczy całość i sprawia, że pavlova nie tylko smakuje, ale też wygląda jak gigantyczna kawa ze spienionym mlekiem.

  • 250 g drobnego cukru 
  • 4 łyżeczki espresso instant (ja dałam bardzo miałką kawę rozpuszczalną o smaku ajerkoniaku)
  • 4 duże białka
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki mąki kukurydzianej (dałam ziemniaczaną)
  • 1 łyżeczka octu winnego (u mnie sok z cytryny)
  • 300 ml śmietanki kremówki, dobrze schłodzonej (u mnie 36%)
  • 1 łyżeczka kakao

    Piekarnik rozgrzać do 150 stopni C.*
    Białka ubić na sztywną pianę.
    Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 23 cm.
    Odwrócić papier na drugą stronę.
    Cukier wymieszać z kawą.
    Do białek dodawać stopniowo cukier z kawą, cały czas mieszając, aż każda partia się rozpuści.
    Na samym końcu dodać mąkę kukurydzianą/ziemniaczaną i ocet/sok z cytryny.
    Delikatnie wymieszać metalową łyżką.
    Gotową masę bezową wyłożyć na papier do pieczenia i piec około godzinę.
    Po upieczeniu całkowicie ostudzić i delikatnie oderwać papier.

    Śmietanę ubić na sztywno i wyłożyć na ostudzoną bezę.
    Posypać kakao.
    Przechowywać w lodówce.

niedziela, 29 października 2017

Ciasteczka amaretti

Klasyka.
Migdałowe beziki z likierem Amaretto.

Czego chcieć więcej do mocnej małej czarnej?
  • 2 małe białka
  • 140 g zmielonych  na mąkę migdałów (powinny być bez skórki, ale ja się tym nieszczególnie przejmuję;)
  • 125 g  cukru pudru/drobnego cukru do wypieków
  • 1 łyżka Amaretto

    Białka ubić na sztywną pianę.
    Pod koniec ubijania dodawać cukier, stopniowo.
    Ostrożnie wmieszać migdały.
    Pod koniec mieszania dodać Amaretto.
    Przygotować dwie duże blachy do pieczenia, wykładając je papierem.
    Nakładać po czubatej łyżeczce masy w sporych odstępach.
    Piec w 175 stopniach C około 15 minut,
 

sobota, 14 października 2017

Ciasto migdałowe (babka)


UWAGA!
UŻYŁAM PRAWDZIWEGO MASŁA, MĄKI ORKISZOWEJ TORTOWEJ I ZAMIAST OLEJKU DOLAŁAM DWIE ŁYŻKI AMARETTO

Stare jak świat, a już na pewno mój świat.
Ciasto zapisane ręcznie w zeszycie mamy, który przeszedł niejedno pieczenie i nie tylko pieczenie.

Zamówiła na weekend, więc upiekłam.
Polecam!

Wspaniała babka dla wielbicieli migdałów, Amaretto, babek piaskowych, wszelkiego rodzaju ucieranych ciast i ciasteczek amaretti.

niedziela, 8 października 2017

Babeczki kawowo-czekoladowe


Chodziło za mną coś kawowego. Nie dość mi kawy ostatnio, ale staram się z nią nie przeginać.
Jestem jedną z tych osób, które mają niemałe problemy ze snem, więc ograniczam się do 2 kaw dziennie. Gdybym mogła, piłabym ją na okrągło.

W tych babeczkach zarówno kawa, jak i czekolada z kakao są mocno wyczuwalne.

To coś dla wielbicieli intensywnych smaków, czekolady, gorzkiego kakao i kawy.
Nie za słodkie, idealnie nadają się do podania z kremem (jak w oryginale), bitą śmietaną, polewą, czy nawet lodami.
Inspirowane: TYM PRZEPISEM
  • 140 g mąki pszennej tortowej (u mnie pół na pół jaglana z orkiszową tortową)
  • 30 g kakao
  • 3 łyżki kawy rozpuszczalnej w proszku (u mnie o smaku ajerkoniaku)
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 jajka
  • 3/4 szklanki mleka
  • 90 ml oleju rzepakowego lub słonecznikowego (6 łyżek)
  • 80 g gorzkiej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej i lekko przestudzonej
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 łyżka rumu waniliowego
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W naczyniu wymieszać mąkę, kakao, kawę, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. 
Przesiać i odłożyć na bok.
Do drugiego naczynia wbić jajka, dodać mleko, olej, cukier, rum i roztopioną gorzką czekoladę. Wymieszać rózgą kuchenną/trzepaczką (nie mikserem).
Do mokrych składników dodać przesiane składniki suche, wymieszać trzepaczką tylko do połączenia się składników.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami i rozdzielić ciasto pomiędzy wszystkie foremki.
Piec w temperaturze 170ºC przez 25 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. 
Wyjąć, wystudzić na kratce.

czwartek, 21 września 2017

Tartaletki cytrynowo-miętowe z cytrynowym kremem mascarpone

Zainspirowałam się poprzednim swoim wpisem :D i zrobiłam wersję z serkiem mascarpone.
Wystarczy upiec kruche spody z poprzedniego przepisu.
Zamiast limonki do spodu, można użyć połowy cytryny (a drugiej połowy do kremu) i gotowe!

Na to ląduje krem mascarpone:

  • 125 g serka mascarpone
  • 1 łyżka cukru pudru
  • sok z połowy cytryny

     Składniki na krem wymieszać łyżką.
    Można użyć miksera, pamiętając, aby zmiksować krótko, tylko do połączenia.
    Gotowy krem przełożyć na upieczone spody.
    Można posłużyć się szprycą/rękawem cukierniczym. Ja mój krem nałożyłam łyżką.
    Przechowywać w lodówce 2-3 dni.

    UWAGA!
    Kremu wychodzi niewiele.
    Jeśli chcecie wykorzystać wszystkie spody na ten przepis, PODWÓJCIE PORCJĘ KREMU.