wtorek, 31 października 2017

Cappuccino Pavlova


Kawowa beza z chmurą bitej śmietany.
Powtórzę się, ale uwielbiam WSZYSTKO, co ma związek z kawą.
Dodam jeszcze, że przepis jest Nigelli, więc musi być dobrze.

Beza wygląda i smakuje jak klasyczne włoskie cappuccino.
Dzięki temu, że do śmietany nie dodajemy cukru, deser nie jest przesłodzony.

Gorzkie kakao wieńczy całość i sprawia, że pavlova nie tylko smakuje, ale też wygląda jak gigantyczna kawa ze spienionym mlekiem.

  • 250 g drobnego cukru 
  • 4 łyżeczki espresso instant (ja dałam bardzo miałką kawę rozpuszczalną o smaku ajerkoniaku)
  • 4 duże białka
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki mąki kukurydzianej (dałam ziemniaczaną)
  • 1 łyżeczka octu winnego (u mnie sok z cytryny)
  • 300 ml śmietanki kremówki, dobrze schłodzonej (u mnie 36%)
  • 1 łyżeczka kakao

    Piekarnik rozgrzać do 150 stopni C.*
    Białka ubić na sztywną pianę.
    Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy 23 cm.
    Odwrócić papier na drugą stronę.
    Cukier wymieszać z kawą.
    Do białek dodawać stopniowo cukier z kawą, cały czas mieszając, aż każda partia się rozpuści.
    Na samym końcu dodać mąkę kukurydzianą/ziemniaczaną i ocet/sok z cytryny.
    Delikatnie wymieszać metalową łyżką.
    Gotową masę bezową wyłożyć na papier do pieczenia i piec około godzinę.
    Po upieczeniu całkowicie ostudzić i delikatnie oderwać papier.

    Śmietanę ubić na sztywno i wyłożyć na ostudzoną bezę.
    Posypać kakao.
    Przechowywać w lodówce.

Brak komentarzy: