środa, 16 września 2015

CIASTO MARCHEWKOWE, najprostsze i najlepsze


Na pomysł upieczenia ciasta marchewkowego wpadłam 6 lat temu. Wtedy też wygrzebałam go gdzieś w Internecie (jeśli autor/autorka czyta ten wpis - nie jestem w stanie w tej chwili zlokalizować źródła;). Od tej pory to jedno z ciast, do których wracam regularnie. Nie znam człowieka, któremu by nie smakowało.


Kiedy zmieniają się pory roku jeszcze bardziej doceniam to, że mieszkam na wsi. Mogę w każdej chwili wyjść na grządkę i zerwać marchew na ciasto i nacieszyć się uciekającym już latem. Od małej dziewczynki wraz z kuzynkami z żalem rozmawiałyśmy o tym jak nam szkoda lata. Liście zmieniają kolor na długo przed kalendarzową jesienią. Dni stają się krótsze, poranki i wieczory chłodniejsze. Dzisiaj znowu uświadomiłam sobie, że mimo przyjemnych temperatur lato powoli nas już żegna.

To ciasto jest najlepsze ze wszystkich marchewkowych, które dotąd wypróbowałam. Jedne były zbyt wilgotne, inne nie wychodziły lub były za słodkie i za tłuste, Często w sieciowych kawiarniach można spotkać ciasto/tort marchewkowy przełożony masą z serka kremowego. To nie jest zupełnie moja bajka. Dla mnie to przepis idealny! Na każdą porę roku. Dla każdego.

Przepis podaję sfotografowany z MOJEGO ZESZYTU. Pozdrawiam serdecznie i polecam!

           

Brak komentarzy: