Przepis powstał przy okazji.
Miałam w zanadrzu 150 g świeżo uwarzonego twarogu, z którego nie wiedziałam co zrobić.
Drożdżowe brioszki były już upieczone, na sernik 150 g to o wiele za mało, nawet na 1/4 porcji by nie wystaczyło. Wymieszałam go z domowym cukrem waniliowym i żółtkiem. Dodałam garść suszonych żurawin, do tego kruchy (nawet bardzo kruchy) spód i oto są! :) Całkiem niezłe.
/9 małych babeczek/
kruchy spód:
- 135 g mąki pszennej
- 2,5 łyżki cukru pudru
- 90 g masła
- 1 żółtko
Wszystkie składniki zagnieść i schłodzić około 20 minut w lodówce.
Po tym czasie wyjąć, rozwałkować i oblepić nim foremki na babeczki.
Podpiec około 10 minut w 180 stopniach.
W tym czasie przygotować nadzienie serowe:
- 150 g twarogu
- 1 żółtko
- 2,5 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
- garść suszonych żurawin
Wszystkie składniki na masę serową połączyć ze sobą (polecam posłużyć się widelcem ;))
Wyłożyć na podpieczone spody i piec razem jeszcze około 20 minut.
Ostudzić i oprószyć cukrem pudrem lub polać miodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz