Lato nadeszło i wreszcie można cieszyć się wspaniałymi polskimi owcami leśnymi (letnimi;)
Przyznam, że najbardziej w tej porze roku lubię ciepłe poranki, zioła (miętę, melisę i lawendę ogrodową), pomidory i owoce. To ten czas kiedy najchętniej piekła bym babeczki z borówkami, malinami, poziomkami i truskawkami. To ten czas, który jak żaden inny pachnie dzieciństwem i beztroskim podróżom na bagażniku rowerowym cioci, lodami robionymi przez mamę i podróżom na wyprawy z plecakiem pełnym sezonowych łakoci.
Dzisiaj przepis na babeczki, które przypominają o wszystkich tych rzeczach.
Są bardzo delikatne. Najlepiej poczekać z wyjęciem z formy, aż całkowicie ostygną i jeść łyżeczką.
/6-8 babeczek:/
- 50 g miękkiego masła
- 100 g cukru (najlepiej trzcinowego)
- 1 jajko
- 2 łyżki mleka
- 100 g mielonych migdałów (około 0,5 szklanki)
- 0,5 szklanki mąki pszennej (może być pół na pół z ziemniaczaną)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- owoce jagodowe
Masło utrzeć z cukrem i jajkiem na puszystą masę.
Dodać mielone migdały, zmiksować.
Powoli dosypywać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wymieszać do połączenia składników.
Dodać około 2 łyżek mleka.
Wymieszać.
Ciasto przełożyć równomiernie do papilotek.
Do każdej babeczki powciskać kilka owoców.
Piec w 170 stopniach około 25 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz