To ciasto było moim tortem urodzinowym tego roku :) Z dwóch podobnych przepisów wyszedł trzeci, zmodyfikowany. Bazowałam na przepisie niezawodnej Nigelli, zmieniając proporcje i otrzymując tym samym idealne, lekkie, czekoladowe i bezmączne ciasto. Takie jak lubię!
/Z tej porcji otrzymałam jedno ciasto na małą (16 cm tortownicę) oraz 6 babeczek/
- 100g gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki
- 150g masła
- 6 jajek
- 100g brązowego cukru
- 100g mielonych migdałów
- 4 łyżeczki dobrej jakości kakao
- otarta skórka i sok z 1 cytryny (robiłam z mandarynka i też jest pysznie)
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni i wyłóż formę papierem do pieczenia (formę na babeczki papilotkami).
Czekoladę z masłem rozpuść w kąpieli wodnej (w żaroodpornej misce opartej na rondlu z wodą gotującą się na małym ogniu albo w mikrofalówce), odstaw miskę na bok i zaczekaj, aż zawartość przestygnie.
Ubij jajka z cukrem, aż ich objętość zwiększy się prawie trzykrotnie i będą jasne i pieniste.
Wymieszaj mielone migdały i kakao w proszku, wmieszaj je do jajek z cukrem, a następnie dodaj przestudzoną czekoladę z masłem.
Na koniec dodaj otartą skórkę i sok z cytryny. Wymieszaj.
Przełóż masę do przygotowanej foremki i wstaw na 40-45 minut do piekarnika (zacznij sprawdzać po 35 a w przypadku babeczek jeszcze wcześniej); ciasto stężeje na powierzchni, ale w środku będzie jeszcze półpłynne.
Wyjmij z piekarnika i odstaw do ostudzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz