Coś w stylu lemon curd w wersji odchudzonej i mocno owocowej.
Dla mnie (miłośniczki mango) to wielkie odkrycie!
Takim kremem można przełożyć ulubione kruche ciasteczka, biszkopt, podać do tostów lub naleśników. Ja upiekłam z nim brioszki i przełożyłam kocie oczka.
Polecam!
- 1 dojrzały owoc mango
- sok z połowy cytryny
- 3-4 łyżeczki cukru brązowego
- 1 żółtko
- 1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej
Mango pokroić na drobne kawałeczki (można zblendować, ale nie trzeba).
Umieścić w garnuszku razem z sokiem z cytryny.
Dodać cukier i zagotować.
Zdjąć z ognia i odstawić na 10 minut.
W osobnym naczyniu wymieszać żółtko z mąką ziemniaczaną.
Do żółtka z mąką dodać łyżkę musu z mango. Po chwili dodać kolejną.
Połączyć oba naczynia i dokładnie wymieszać.
Umieścić na ogniu i podgrzać, ale tylko do zagotowania.
Szybko zdjąć z palnika i schłodzić.
Przechowywać w lodówce do trzech dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz