Mam słabość do mody.
Mam słabość do pieczenia.
Mam też słabość do Karlie Kloss i podziwiam wszystko co robi.
Karlie jest w świecie mody i w świecie ciasteczek. Odnosi sukcesy w obydwu branżach.
Postanowiłam spróbować upiec coś z Jej przepisu i oto są:
/CIASTECZKA ORZECHOWE KARLIE KLOSS:/
- 1 kubek masła orzechowego (dobrej jakości!)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 0,5 kubka oleju roślinnego (ja użyłam rzepakowego)
- 0,5 kubka syropu klonowego (użyłam syropu z agawy)
- 0,5 łyżeczki soli (ja użyłam zaledwie szczypty)
- 1,5 kubka mąki bezglutenowej (użyłam ryżowej)
Masło orzechowe, wanilię, syrop i olej wymieszać razem.
Powoli dosypywać mąkę, mieszając do uzyskania gładkiej konsystencji.
Ciasto można schłodzić, aby ciasteczka się lepiej formowały.
Odrywać porcje wielkości orzecha włoskiego i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Delikatnie spłaszczać widelcem.
Piec w 170 stopniach około 12-15 minut.
Ostudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz