Wszyscy je znają.
Jeśli nie z domu to z cukierni, imprez okolicznościowych i takich tam innych... No, znacie :)
W moim przypadku z cukierni i imprez, bo w domu nigdy nikt tego nie próbował. Dopóki nie zostało trochę biszkoptów, dżemu jagodowego i nie wysiadł piecyk. Wtedy stan rzeczy uległ zmianie.
Wtedy po raz pierwszy spróbowałam zrobić je w domu. Zmodyfikowałam po swojemu i ku mojemu zdumieniu smakowały wszystkim zjadaczom.
Bajaderki (jak zapewne wszyscy wiedzą) są sposobem na "drugie życie" resztek ciast/ciastek i wszelkiego rodzaju suchych i bezmasiastych słodkich wypieków. Tym razem wykorzystałam pierniczki z choinki i śliwki suszone.
Polecam!
- 200 g ciasteczek/biszkoptów/ciast bez mas, kremów, galaretek, można dodać trochę bakalii (ja dodałam użyłam mieszanki pierników i suszonych śliwek kalifornijskich)
- 1/3 szklanki mleka (u mnie ryżowe)
- 1 łyżka Nutelli
- 1 łyżka kakao
- 0,25 szklanki gęstego dżemu/konfitury (u mnie malinowa)
- 1 łyżka rumu
do obtoczenia: - kakao
- wiórki kokosowe
- posiekane orzeszki/migdały
- polewa czekoladowa
Dodać pokruszone ciasta/ciasteczka i bakalie.
Następnie dodać dżem i alkohol.
Wymieszać i zostawić do ostudzenia.
Jeśli masa jest zbyt rzadka należy dodać trochę suchych składników (kakao/wiórek kokosowych, zmielonych migdałów/orzechów, ciasteczek).
Jeśli jest zbyt gęsta można dodać więcej mleka/odrobinę masła i wymieszać ponownie.
Po ostudzeniu formować kulki o dowolnej wielkości o obtaczać w ulubionych dodatkach.
Schłodzić w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz