U mnie cytrusy królują zawsze! Od maleńkości lubiłam ciasta cytrynowe, babki pomarańczowe cytrynowy lukier i suszoną lub kandyzowaną skórkę z pomarańczy. W dniu kiedy zdałam egzamin na prawo jazdy wybrałam się na naleśniki z karmelizowanymi pomarańczami (w ramach nagrody).
Pomarańcz to jeden z ulubionych kolorów bardzo bliskiej mi osoby, dzięki czemu mam miłe skojarzenia z niemal wszystkim w tym kolorze.
A aromat jakim można się raczyć przy ocieraniu skórki z tych owoców jest niesamowity!
Z racji, że jesień w pełni i nie wiem jak Wy, ale ja już tęsknię za latem przedstawiam prościutkie i wymagające jedynie sprawnych rąk i lodówki ciasteczka.
Ps. Odnośnie tęsknoty za latem... Czasem warto potęsknić. Wtedy ciasteczka pomarańczowe smakują jeszcze lepiej ;)
/16-18 ciasteczek:/
- 125 g masła
- 0,25 szklanki cukru pudru
- 1 szklanka mąki pszennej
- skórka otarta z pomarańczy
- 1 łyżka rumu*
*polecam do butelki z rumem włożyć wyłuskaną laskę wanilii, otrzymacie wówczas rum waniliowy
Wszystko zagnieść do połączenia się składników.
Z ciasta utworzyć wałeczek i owinąć go w folię.
Włożyć do lodówki i schłodzić minimum godzinę.
Po schłodzeniu wałeczek pokroić na plasterki, tworząc ciasteczka i układając je na blachę wyłożoną papierem o pieczenia.
Piec w 170 stopniach około 10-12 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz