Przeleżał i przeczekał co swoje wklejony w zeszyt z przepisami (tak, mam taki od dziecka)...
Upiekłam, spróbowałam i posmakowałam.
- 250g mąki pszennej
- 180g zimnego masła
- 80-100g cukru pudru z dodatkiem prawdziwej wanilii /ja daję 75g/
- 100g mielonych migdałów
- sól
Do mąki dodajemy pokrojone na kawałki masło, cukier z wanilią, migdały i szczyptę soli. Zagniatamy ciasto, zawijamy je w folię i wkładamy na godzinę do lodówki. Rozwałkowujemy (najlepiej przykryć ciasto folią, aby się nie kleiło do wałka), wycinamy kółka /ja robię to literatką/, robimy w nich dziurki, jak w guziczkach /ja posługuję się grubszą częścią patyczka do szaszłyków lub najcieńszą końcówką do rękawa cukierniczego/. Układamy na blasze wyłożonej pergaminem, pieczemy 12-15 minut na złotobrązowy kolor w 200 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz