Po raz pierwszy upiekłam tę tartę w liceum, kiedy to mój tata przyleciał na święta. Wówczas było to Boże Narodzenie, ale sprawdzi się o każdej porze roku.
na podst. TEGO PRZEPISU
Ciasto:
- 125 g mąki
- 75 g zimnego masła /czasami używam oleju kokosowego extra virgin
- 25 g cukru
- sól
- 1 żółtko
- 1 łyżka lodowatej wody
- 1 białko
- 2-3 łyżki dobrego dżemu malinowego /u mnie brzoskwiniowy
- 150 g miękkiego masła /oleju kokosowego extra virgin
- 150 g cukru
- 3 lekko ubite jajka
- 1 żółtko
- 150 g mielonych migdałów (lub orzechów laskowych)
- skórka otarta z 1 cytryn
- płatki migdałowe
- cukier puder
Gdy powstanie kruszonka, dodajemy żółtko i łyżkę lodowatej wody, miksujemy, aż powstanie ciasto. Spłaszczamy je, zawijamy w folię spożywczą i schładzamy godzinę w lodówce.
Następnie rozwałkowujemy (najlepiej między dwiema warstwami folii - nie będzie się kleiło do wałka) do grubości 2-3 mm.
Wykładamy ciastem dno i boki formy o średnicy 20 cm i głębokości 3-4 cm.
Spód nakłuwamy widelcem i wkładamy jeszcze na 20 minut do lodówki.
Rozgrzewamy piekarnik do 180°C.
Ciasto przykrywamy pergaminem, obciążamy suchym grochem lub fasolą, pieczemy 20 minut 'na biało'.
Zdejmujemy groch i pergamin, podpieczone ciasto smarujemy roztrzepanym białkiem, pieczemy jeszcze 2 minuty.
Po wyjęciu lekko studzimy i smarujemy spód dżemem malinowym/ brzoskwiniowym.
Robimy masę: miksujemy masło z cukrem, dodajemy po jednym całym jajku, a na koniec żółtko. Mieszamy z mielonymi migdałami i skórką cytrynową, rozsmarowujemy masę na dżemie, wyrównujemy wierzch.
Pieczemy przez 20 minut, posypujemy płatkami migdałowymi, pieczemy jeszcze przez 15-20 minut. Przed podaniem możemy oprószyć cukrem pudrem.
UWAGA!
Ciasta jest zdecydowanie za mało w stosunku do masy. Według mnie należy upiec więcej ciasta lub zmniejszyć ilość składników do masy o połowę. Ja zagniotłam więcej spodu i upiekłam małe tartaletki.
Ja nie wykładam ciasta grochem i smaruję je białkiem od razu, przed podpieczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz