poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Najprostsze i najlepsze ucierane ciasto (ze śliwkami)



 Jak w tytule.
To jedno z najmniej skomplikowanych ciast jakie piekę.
Jest ponadczasowe. Smakuje każdemu. Wszyscy pytają o przepis i są zdziwieni, że to tylko tyle.
Tutaj sprawdza się zasada, że nie liczy się ilość, ale JAKOŚĆ.

Dobre JAJKA, prawdziwe MASŁO, dobra mąka, sezonowe owoce i koniec filozofii.
Podaję proporcje na średnią keksówkę.

  • 100 g masła (w temp. pokojowej)
  • 2 jajka
  • 100 g cukru pudru/drobnego cukru (może być brązowy)
  • 100 g mąki pszennej
  • 25 g mąki ziemniaczanej/budyniu (waniliowego lub śmietankowego)
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 400 g śliwek, pokrojonych na kawałeczki*

    Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
    Masło utrzeć z cukrem na jasną i puszystą masę.
    Dodać jajka.
    Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i powoli dosypywać do masła.
    Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia (jeśli używamy formy ceramicznej, nie ma takiej potrzeby).
    Na wierzchu poukładać śliwki, lekko dociskając.
    Piec około 40 minut, do suchego patyczka (patyczek trzeba wbić w miejsce, gdzie nie ma śliwek).

    Ostudzić i posypać cukrem pudrem.

    *Można użyć dowolnych owoców, także tych mrożonych.

Brak komentarzy: