To jedno z moich ulubionych ucieranych ciast z owocami. Maślane, z dużą ilością owoców. O tej porze roku możemy przebierać i wybierać między tym, co dobre i lepsze :) U mnie z morelami, śliwkami i borówkami.
Ciasto podzieliłam na 3 części. Na jednej ułożyłam borówki, na drugiej morele, a na trzeciej śliwki węgierki. Ta ilość ciasta wystarczy na okrągłą tortownicę o boku 24 cm, lub kwadratową blaszkę o podobnych wymiarach.
- 150 g miękkiego masła (absolutnie nie margaryny!)
- 1 czubata łyżka kremu kokosowego (lub oleju kokosowego z pierwszego tłoczenia, dla zapachu)
- 175 g drobnego cukru (lub cukru pudru)
- 4 jajka
- 250 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- owoce
+cukier puder, do oprószenia
Masło utrzeć z cukrem, kremem/olejem kokosowym i jajkami na jasną, puszystą masę.
Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wymieszać.
Ciasto rozłożyć w formie wyłożonej papierem do pieczenia (u mnie ceramiczna forma, która nie wymaga wykładania).
Na wierzchu ułożyć owoce.
Piec w 180 stopniach około godziny.
Ostudzić i oprószyć cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz